Saturday, May 27, 2006

printemps pourri - spaskudzona wiosna

to bezdomna kocia na balkonie Joanny

wciaz leje ale mniej wieje - klamka sie nudzi ..... i w ogole brakuje mi motywatora -


Wednesday, May 24, 2006

czy mozna lepiej?

Od czterech dni cisza na Marsie - hulaly cztery dni wiatry albo i dluzej - a ja w takich chwilach cierpie na dolek wymagajacy zasypania , przyklepania, motywatora oraz innych bodzcow - tak prosze bardzo.....
Wtedy kiedy zbliza sie ku koncowi zaczynam - jak zwykle o tej porze roku zreszta - WIELKIE SPRZATANIE - e l i m i n u j e
Do tego dolozyla sie gora prasowania - na ilustracji juz nie widac bo ja spacyfikowalam -
wyrzucam :
torby
buty
milion bardzo fajnych opakowan
40 miliony kablow sznurkow i srubek
jeszcze wieksza gore tego co MOZE SIE jeszcze PRZYDAC
dokladam wielka encykopedie larouss'a nauka angielskiego w cd, i wiecznie dziewiczymi kasetami oraz zeszytami do nauki - lacznie z cala walizka ktora to miescila, - co mam zrobic ze starymi dekoracjami choinkowymi -
a zreszta obraz nedzy i rozpaczy widac na zalaczonym obrazku
moze ktos chce prawie nowe spodnie diesel industrie autentyczne rozmiar 30?
Kocio niczym nie zaniepokojony zwinal sie w klebek i postanowil burze domowa przeczekac

Tuesday, May 16, 2006

z dedykacja dla Monweg - Pierrefonds

W malowniczej okolicy miedzy Compiegnes i Soissons
polecam link do strony w jezyku angielskim - na pewno znajdziecie gdzies informacje po polsku
czterdziesci lat pozniej inspirowany ta rekonstrukcja , Ludwik II Bawarski zbudowal zamek w 1869 roku w Neuschwanstein - z kolei ten inspirowal Disneya ktory narysowal przesliczny zameczek krolewny Sniezki - najblizej mozna go obejrzec rowniez pod Paryzem - 40 km ode mnie znajduje sie Dysneyland


wiem , cicho - troche krzywo, ale musialam wykalibrowac zdjecia, pomniejszyc a potem jedno po drugim cierpliwie wstawic tutaj co jest naprawde bardzo pracochlonne - wiec chyba mi wybaczycie :)))
tutaj znajduje sie jaszczur z mojej kompozycji w poprzedniej notce
glowny dziedziniec zamku





Pomnik Ludwika Orleanskiego na koniu rzezbionego przez Fremient , tego samego ktory wyrzezbil statue archaniola ktora wienczy i dominuje Mont Saint Michel






Archaniol - to jest odlew z gipsu




sala balowa


chyba sypialnia w kaciku toaleta






ok ok powiedzcie ze sie napracowalam :))))

Sunday, May 14, 2006

majowa niedziela - dimanche en mai

po obiedzie postanowilismy przejechac sie po okolicach.
wybralismy droge w kierunku Troyes ale zboczylismy w kierunku Provins. Po drodze minelismy okoliczne pola naftowe oczywiscie te machiny dzialaja
zdjecia robilam przez dziurki w plocie z siatki drucianej wiec troche niewygodnie bylo mi kadrowac
tutaj pomyslalam sobie o Tajdze i jej ladnych zdjeciach wiosny - tak tak juz takie duze sa
dotarlismy na przedmiescia Provins
Miasto jest ujete w spisie miejsc "wartych zakonserwowania" przez UNESCO :)))
miasto Rycerzy, templariuszy i dlugich korytarzy podziemnych pachnace konfitura z platkow rozy
a fotografujac wnetrze tego kosciola pomyslalam sobie o Dzierzce mediewalistce ktora tutaj chyba by i przez miesiac nie dala sobie rady ze zwiedzaniem







nastepnie powedrowalismy w gore miasta przedziwnymi ciasnymi ulicakami



mijajac po drodze mieszkancow miasta siedzacych na laweczkach - akuratych dwoch panow gralo na instrumentach ot tak sobie dla przyjemnosci

to jest mala elektryczna kolejka pozwalajaca zwiedzic miasto
bardzo mi sie spodobaly te strome uliczki i sliczne dachy o malowniczych dachowkach

a w drodze powrotnej minelismy pasace sie na kwiecistych lakach

i tak nam minelo niedzielne popoludnie